Blog > Porady > Paprotka – rośliny oczyszczające powietrze

Paprotka – rośliny oczyszczające powietrze

Tak jak obiecałem we wcześniejszym wpisie p.t. „Rośliny oczyszczające powietrze z toksyn”, w którym wymieniałem 8 najczęściej spotykanych roślin doniczkowych, wpływających na jakość powietrza w domach i biurach, zaczynam zapoznawać Was z zasadami ich pielęgnacji. Z tego tekstu dowiecie się, jak obchodzić się z paprocią.

Paprotka

Paprotka to potoczna nazwa, jakiej używali wszyscy w moim domu. Dostojniej brzmi nefrolepis jako spolszczona nazwa, a po łacinie  piszemy nephrolepis. Osobom, bywającym w przychodniach, od razu powinno nasunąć się skojarzenie, że lekarz od nerek nazywa się nefrolog, a nefrologia to dziedzina medycyny, zajmująca się schorzeniami nerek. Nie bez powodu o tym piszę, ponieważ łacińska nazwa nefrolepis pochodzi od nerkowatych listków (nephros = nerka, lepis = łuska). Może dzięki temu łatwiej będzie Wam zapamiętać tę nazwę 😉

Paprotka

Paprotka i jej wymagania

Choć paprocie znoszą zacienienie, to lepiej rosną na stanowiskach jasnych z dużą ilością rozproszonego światła. W okresie wiosenno-letnim najlepiej zapewnić paproci temperaturę w przedziale 18-23 stopni pamiętając o regularnym podlewaniu, aby ziemia była stale wilgotna. Nadmierna ilość wody skutkuje żółknięciem liści. Zimą w czasie spoczynku postarajcie się obniżyć temperaturę do 15-18 stopni. Na wiosnę można przesadzać rośliny do donicy o numer większej. Podłoże do paproci powinno być lekko kwaśne i przepuszczalne. Nie obcinajcie wąsów paproci! Podczas przesadzania, owińcie je wokół bryły korzeniowej i posadźcie tak roślinę. Z wąsów wyrosną nowe rośliny. Podczas przesadzania możecie też spróbować rozmnożyć paproć. Polega to na podzieleniu rozrośniętej rośliny. Po podziale paproć będzie go odchorowywać, ale jeśli zapewnicie jej dobrą opiekę, powinna szybko się zregenerować.

Paprotka

Paprotka i ciekawostki na jej temat

Paprocie ujemnie jonizują powietrze w pomieszczeniach. WOW! Podobno wszyscy o tym słyszeli, ale nikt nie wie, co to dokładnie znaczy. Postaram się to wytłumaczyć bez wdawania się w chemiczne szczegóły. W powietrzu unoszą się niewidoczne atomy, które mają ładunek dodatni lub ujemy (tak jak baterie w pilocie – jest plus i minus). Zachowanie w przyrodzie względnej równowagi pomiędzy ilością jonów dodatnich i ujemnych wpływa na nasz organizm w taki sposób, że czujemy się zrelaksowani. Niestety w dzisiejszych czasach sprzęty elektryczne, których używamy, a także zanieczyszczenie m.in. dymem tytoniowym powodują, że jonów dodatnich jest więcej, co przekłada się na nasze samopoczucie. Powietrze w mieszkaniach czy biurach, które jest ubogie w jony ujemne, może powodować niepokój i złe samopoczucie, obniżyć wydajność w pracy, a nawet wywołać infekcję dróg oddechowych! Więcej na temat jonizowania powietrza przeczytacie TUTAJ.

Paproć neutralizuje ponadto formaldehydy zawarte w toksycznych farbach, wykładzinach czy kuchenkach gazowych. Polecana jest szczególnie na parapet w kuchni czy salonie ze sztucznym dywanem czy wykładziną.

Pamiętajcie: rośliny będą wykonywać swoją pracę w oczyszczaniu powietrza, w uzdatnianiu go w tlen i będą Was wspierać. Ale zastanówcie się też, co Wy możecie zrobić, aby poprawić stan powietrza we własnym zakresie. Moja sugestia – starajcie się ograniczyć ilość wypalanych papierosów, zwracajcie uwagę na paliwo, jakiego używacie do palenia w piecach, postarajcie się korzystać z komunikacji miejskiej jako środka transportu, zwracajcie uwagę na to, z jakich materiałów jest budowany Wasz dom i z czego są wykonywane meble, tapety, kosmetyki czy detergenty, które kupujecie. Zadbajcie o to, by żyć w zdrowym otoczeniu i dzięki temu czuć się lepiej.